Krótko o coachingu, bo mam wrażenie, że nie do końca dla
wszystkich jest jasne czym coaching tak właściwie jest. Nie lubię definicji,
ale mam jedną ulubioną, która przedstawia coaching jako jedną z form rozwoju
osobistego i zawodowego, w wyniku której coachee (tzn. klient) osiąga swój
zamierzony cel. Coaching można dzielić na life i business coaching, aczkolwiek
te dwie sfery naszego życia przenikają się nieustannie, więc podział ten nie
jest do końca trafiony.
Często spotykam się z opiniami porównującymi coaching do
doradztwa czy mentoringu. Nie, coaching nie jest ani doradztwem, ani mentoringiem.
Coach, nawet jakby bardzo chciał i miał dla ciebie gotowe rozwiązanie, bo być
może sam już w swoim życiu przerabiał podobną sytuację, do tej, w której ty obecnie
się znajdujesz, nie podpowie ci nic, nie piśnie ani słóweczkiem. To ty sam
musisz dojść do najlepszego rozwiązania dla ciebie. Prawdopodobnie najlepsze
rozwiązanie twojego coacha, nie jest wcale najlepszym rozwiązaniem dla ciebie.
Coach zatem musi wstrzymać się od jakiegokolwiek rodzaju sugestii. Wbrew
pozorom, to wcale nie jest łatwe.
W naszym życiu i tak mamy wielu doradców. Niektóre rady są
na prawdę złote i pewnie nie raz gdybyśmy z nich skorzystali to wyszłoby to nam
faktycznie na dobre, ale o pewnych krokach musimy jednak zadecydować sami, więc
właśnie dlatego czasem uparcie nie korzystamy z tych złotych rad, które inni
podają nam prawie jak na tacy. Lecz o to chyba właśnie w życiu chodzi, by
świadomie podejmować decyzje: pójść w prawo czy w lewo, zatrzymać się na chwilę
i przemyśleć to i owo, a może podkręcić na chwilę tempo by nadrobić stracony
wcześniej czas? Najlepsza decyzja, to twoja decyzja, nawet jeśli później jej
pożałujesz i pomyślisz, że rację mieli ci, którzy radzili ci szybki skręt w
lewo. Ty chciałeś pójść w prawo i choć to nie był najtrafniejszy wybór, po
drodze wiele się nauczyłeś, spotkałeś ludzi, których nie spotkałbyś idąc w lewo, więc może jednak, z perspektywy czasu, to była całkiem dobra decyzja?
Do coacha warto się udać gdy jest coś, co chcielibyśmy w
naszym życiu zrealizować, jakiś mniej lub bardziej określony cel, jednakże nie do
końca wiemy jak przystąpić do jego realizacji. Być może już 2 lata o czymś
myślimy, to niby nic takiego, a jakoś tak brakuje nam motywacji, ciągle coś
staje na przeszkodzie, wiecznie nie znajdujemy na to czasu, lub po prostu nie
wiemy od czego zacząć. To zaskakujące, ale często okazuje się, że tak naprawdę
chcemy czegoś zgoła innego i wtedy nasz cel ulega drobnej lub całkowitej
modyfikacji. Dzięki sesjom coachingowym szybciej dojdziemy do tych wniosków lub
wręcz przeciwnie, utwierdzimy się w naszym pragnieniu i przystąpimy do
realizacji założonego celu.
Czasem do coacha zgłaszają się osoby, które nie mają
zielonego pojęcia nad czym chciałyby popracować coachingowo, lecz wiedzą jedno:
chcą coś w swoim życiu zmienić. Wtedy szukamy celu, kierunku, w którym coachee
chce podążać. Stoisz przed trudnym
życiowym wyborem? Nie jesteś pewny jaka decyzja będzie dla ciebie najlepsza?
Seria sesji coachingowych może okazać się wybawieniem.
Oczywiście wsparcie coacha to tylko jedna z opcji. Przecież
każdy z nas do tej pory świetnie sobie radził bez tej formy wsparcia,
czemu teraz miałby bawić się w coaching? Owszem, jeśli jednak jest coś, co może
nam pomóc w zwiększeniu naszej życiowej satysfakcji, to być może jednak warto spróbować?
Na koniec chciałabym dodać, że każdego coacha obowiązuje
kodeks etyczny oraz zasada poufności. Praca coachingowa ma sens jedynie jeśli między
coachem a coachee wytworzy się tzw. pozytywny flow, nić porozumienia, zaufanie. I najważniejsze: coach
odpowiedzialny jest za prawidłowy przebieg procesu coachingowego, a nad naszymi
celami musimy pracować my sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz